Przypomnijmy:
- 31 marca zaczęła działać Tarcza 1.0,
- 18 kwietnia Tarcza Antykryzysowa 2.0,
- 15 maja Tarcza Antykryzysowa 3.0.
Cel ich uchwalenia był jasny: ratowanie miejsc pracy i ochrona firm przed upadłością – w czasie, gdy pracownicy musieli izolować się w domach, a firmy wstrzymać produkcję i świadczenie usług. Mówiąc obrazowo – na czas zamrożenia gospodarki, by było do czego wracać, gdy warunki epidemiologiczne pozwolą na powrót do normalności.
Ratunek dla miejsc pracy, pieniądze dla firm na przetrwanie
Konkretne rozwiązania przyjęte przez rząd w ramach Tarczy Antykryzysowej wynikają ze sposobu działania przedsiębiorstw, przy szczególnym uwzględnieniu specyfiki małych firm. Nawet gdy nie ma produkcji i związanych z nią kosztów bezpośrednich, firma musi ponosić koszty stałe: płace i zobowiązania publiczne – zwłaszcza podatki i składki ZUS, opłaty czynszowe itd. W normalnych warunkach idzie na to część wypracowanych przychodów, ale gdy tych nie ma w związku z ograniczeniem produkcji, niezaspokojeni wierzyciele mogą doprowadzić nawet do bankructwa firmy.
Ustanowione przez Tarczę Antykryzysową rozwiązania poszły więc w stronę ratowania płynności firmy. Ujmując rzecz najogólniej, mając na względzie, iż największym wierzycielem jest budżet państwa, firmy – uwzględniając ich wielkość a tym samym rynkową moc – zwolniono (lub ograniczono lub przesunięto w czasie) z zobowiązań wobec ZUS oraz podatkowych. By zaś zaspokoić innego kluczowego wierzyciela – pracowników, dostarczono też firmom, także z uwzględnieniem ich wielkości, środków na dopłatę do wynagrodzeń.
Tarcza Antykryzowa w wersji 1.0 zagwarantowała te rozwiązania na pierwszy miesiąc, Tarcza Antykryzysowa 2.0 uzupełniła strumienie zasilania oraz wydłużyła horyzont czasowy pomocy do trzech miesięcy. Tarcza Antykryzysowa 3.0 zagwarantowała pomoc wszystkim, których z różnych względów na dwóch pierwszych etapach prawa pominięto.
Mikrofirmy ratują płynność
Mikrofirmy, czyli przedsiębiorstwa zatrudniające do 9. osób, zostały zwolnione ze składek ZUS na trzy miesiące. Firmy małe, zatrudniające 10-49 osób zwolniono z połowy składek. Do 15 maja do ZUS trafiło prawie 1,7 mln wniosków o takie zwolnienie.
Jednocześnie przedsiębiorcy zyskali prawo do świadczenia postojowego za każdy (w sumie trzy) miesiąc przerwy lub ograniczenia w działalności (2080 zł lub 1300 zł). Do połowy maja skorzystało z tego rozwiązania prawie 791 tys. przedsiębiorców.
Uprawnienie do świadczenia postojowego (2080 zł) otrzymały też osoby zatrudnione na umowach zlecenia, o dzieło itp. Skorzystało z niego w tym czasie prawie 628 tys. osób.
Dodatkowo dla ratowania swojej płynności finansowej firmy, w tym mikro i małe, zyskały prawo do przesunięcia zaliczek na podatek dochodowy do czerwca. Mikrofirmy zaś – w tym przedsiębiorcy nie zatrudniający pracowników – otrzymały możliwość ubiegania się o tzw. mikropożyczkę w wysokości do 5 tys. zł.
Przeznaczona jest ona na bieżące wydatki związane z prowadzoną działalnością, udzielana na rok, symbolicznie oprocentowana i z odroczonym o trzy miesiące terminem spłaty, przy czym jeśli w tym czasie pieniądze w całości zostaną wydatkowane na firmę, ani pożyczona kwota, ani odsetki nie muszą być zwracane. Z tej formy pomocy do 15 maja skorzystało prawie 612 tys. przedsiębiorców, a kolejne niemal 0,5 mln czeka na rozpatrzenie wniosków.
Dopłaty do wynagrodzeń pracowników z różnych źródeł
Swoistym wierzycielem, zarówno największych przedsiębiorstw jak i mikrofirm, są pracownicy, a ich płace, niezależnie od tego, czy firma idzie pełną parą czy ma przestoje, są stałym kosztem. Tarcza Antykryzysowa 1.0 przewidziała dopłaty do wynagrodzeń pracowników (w wysokości do 40 proc. wynagrodzenia) z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (FGŚP), które jednocześnie służą ratowaniu miejsc pracy i płynności firm.
Kolejne odsłony tarczy dołożyły do tego dodatkowe możliwości – dla firm małych i średnich – sięgnięcia po pieniądze z Funduszu Pracy czy (dla firm bez względu na wielkość) z Europejskiego Funduszu Społecznego.
Gdy znów zerkniemy do statystyk z 15 maja przekonamy się, jak potrzebne było i to narzędzie wsparcia. Na dopłatę do wynagrodzeń z FGŚP przyznano firmom prawie 3,01 mld zł i 770 mln zł z EFS. Do średnich i małych firm obecnie trafiają też pieniądze na dofinansowanie pensji (i ewentualnie należnych składek ZUS) przyznawane za pośrednictwem powiatowych i wojewódzkich urzędów pracy na okres do trzech miesięcy. Najmniejsze firmy mogą przy tym ubiegać się o dofinansowanie stanowiące nawet 80 proc. kosztów swoich wynagrodzeń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?