Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mamy XXI wiek i przedsiębiorcy wciąż MUSZĄ wypełniać sterty papierów, żeby dostać kredyt?

Akcja specjalna Kredytmarket
Wydawałoby się, że XXI wiek uwolni wreszcie ubiegających się o kredyt przedsiębiorców od biurokracji, haczyków w umowach, czy ciągnącego się tygodniami oczekiwania na decyzję. Niestety, nie uwolnił. W każdym razie nie w bankach. Na szczęście obecny wiek dał przedsiębiorcom możliwość wyboru: banki nie są jedynym miejscem, w którym można wziąć kredyt na działalność gospodarczą.

I na pewno nie są miejscem najwygodniejszym. Papierowe formularze być może zostały zastąpione przez formularze komputerowe, ale to nie jest zbyt dużym pocieszeniem, gdy ktoś ma wypełnić blisko setkę najrozmaitszych pól.

„Blisko sto pól” może brzmieć jak przesada, ale nią nie jest! Przeciętny wniosek o bankowy kredyt dla firm liczy sobie około… stu pól! W dodatku, mimo tak szczegółowej „spowiedzi”, około 1/3 przedsiębiorców i tak nie dostaje kredytu. Nic dziwnego, że kredyt jest bardzo rzadko stosowanym sposobem finansowania działalności małych i średnich przedsiębiorstw – w ciągu ostatnich 6 miesięcy, zaledwie co 10 taka firma starała się o kredyt w banku.

Szkoda, bo zwykle to brak wystarczających środków na rozwój działalności jest powodem, dla których małe polskie firmy rosną wolniej, niż mogłyby – gdyby tylko im na to pozwolić.

A przecież można prościej. Dużo prościej.

3 minuty zamiast 100 pól

Złożenie wniosku o kredyt może trwać dosłownie trzy minuty. A nawet mniej, większości naszych klientów zajmuje to nieco ponad 2 minuty – mówi Aleksander Widera, prezes Polskiej Platformy Kredytowej, operatora serwisu Kredytmarket.com. Stworzony z myślą o przedsiębiorcach prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, serwis umożliwia wzięcie kredytu w pełni online, bez ruszania się z biura (lub domu!) – Kserowanie dowodów osobistych, REGONów, NIPów czy innych dokumentów w czasach, kiedy można potwierdzić swoją tożsamość na przykład z wykorzystaniem rachunku bankowego, jest absurdem - komentuje Widera.
Kredytmarket

Błyskawiczna decyzja kredytowa? Nie tylko w reklamie.

Kierowana przez Widerę firma nie tylko udziela kredytów wygodnie, ale także naprawdę szybko. Co prawda na pierwszy rzut oka nie wydaje się to niczym szczególnym, bo i banki lubią używać w swoich reklamach haseł „decyzja kredytowa w 10 minut” lub podobne, ale bardzo często hasła te mają się nijak do rzeczywistości. Owszem, kiedy już przedsiębiorca złoży wniosek, to rzeczywiście często może liczyć na to, że decyzję otrzyma, zanim jeszcze odejdzie od bankowego okienka. Niestety, zanim będzie mógł ten wniosek złożyć, często czekają go długie dni – a nawet tygodnie – kompletowania dokumentacji.

Tymczasem, po raz kolejny – można prościej.

_Jedyne, co nas interesuje, to historia rachunku bankowego przedsiębiorcy. Na tej podstawie nasze algorytmy są w stanie bardzo skutecznie ocenić, czy przedsiębiorca radzi sobie w biznesie, czy nie – i w związku z tym, czy można mu bezpiecznie udzielić kredytu _– tłumaczy Widera. W przypadku firmy Kredytmarket, decyzja jest wydawana w ciągu 15 minut od złożenia wniosku.

Ukryte koszty? Pułapki?

Przedsiębiorstwa z branży Fintech, takie jak Kredytmarket, rozumieją także, że kluczem do sukcesu jest przejrzystość oferty. Nie chodzi nawet o realizację szczytnych ideałów: młode firmy finansowe muszą po prostu bić się o klienta. Nie są w tak komfortowej sytuacji, jak tradycyjne instytucje finansowe, które zbudowały sobie bazy kilkuset tysięcy czy milionów klientów każda.

Dlatego nie mogą pozwolić sobie na to, żeby przy sprzedaży jednego produktu, „na siłę” sprzedawać drugi albo zacierać prawdziwą cenę produktu, dzieląc ją i ukrywając w gąszczu zapisów umowy, tabel opłat czy regulaminów lub zastawiając pułapki w postaci konieczności nabycia dodatkowych usług. Nie mogą też wreszcie pozwolić sobie na to – co jest częstą praktyką w przypadku kredytu bankowego – by klient poznawał ostateczny koszt kredytu dopiero po maratonie związanym ze składaniem wniosków.

W XXI wieku to naprawdę nie powinno już tak działać – rozkłada ręce Aleksander Widera – Niestety, jednak działa. Na szczęście przedsiębiorca dzisiaj ma już wybór. Firmy takie, jak nasza, stawiają kwestię opłat prosto: prowizja wynosi tyle, odsetki wyniosą tyle – i na tym koniec. W przypadku Kredytmarket nie trzeba mieć doktoratu z prawa, żeby zrozumieć umowę, ani studiów z ekonomii, aby obliczyć koszt kredytu.

Pozostaje mieć tylko nadzieję, że nowi gracze na finansowym rynku będą mieli wystarczająco dużo sił, aby zawalczyć ze statecznymi – ale i potężnymi – rywalami. Na konkurencji między nimi przedsiębiorcy mogą tylko zyskać.

Czytaj także: Szukasz kredytu na firmę? Nie popełniaj tych 5 błędów

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mamy XXI wiek i przedsiębiorcy wciąż MUSZĄ wypełniać sterty papierów, żeby dostać kredyt? - Portal i.pl

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto